Error: No articles to display
Jest punkt, a mogły być trzy...
Piłkarze Bronowianki zremisowali 1-1 (1-0) z Przemszą Klucze w meczu 12. kolejki gr. I krakowskiej klasy okręgowej. Choć kończyli mecz w liczebnym osłabieniu, mieli dużą szansę na odniesienie zwycięstwa.
Bronowianka Kraków - Przemsza Klucze 1-1 (1-0)
1-0 Hajduk 16
1-1 A. Barczyk 49, karny
Bronowianka prowadziła po pięknym trafieniu z rzutu wolnego Marcina Hajduka. Goście wyrównali wkrótce po przerwie, wykorzystując rzut karny podyktowany za rękę jednego z bronowiczan. Sytuacja gospodarzy skomplikowała się w 61 min, gdy za drugą żółtą kartkę zszedł z boiska z czerwoną Marcin Hajduk. Wydawało się, że w osłabieniu zespołowi Czesława Palika trudno będzie stwarzać sytuacje bramkowe, a tymczasem miał szanse na trafienia. Bliscy szczęścia byli Aleksander Lipiński (dwukrotnie) i Jakub Kowalczyk. Przemsza też mogła pokusić się o zwycięskiego gola, ale i punkt goście przyjęli z zadowoleniem. Bronowianka po remisie może mieć niedosyt. Choć przystępowała do meczu bez kilku kluczowych zawodników, a w trakcie spotkania doznała kolejnego osłabienia, mogła zainkasować trzy punkty.
To był przedostatni mecz rundy jesiennej w klasie okręgowej. W ostatniej kolejce Bronowianka zagra z Wieczystą na jej boisku. Jesienią ma jeszcze rozegrać mecz Pucharu Polski z Hutnikiem Nowa Huta.