Prawdziwie męskie granie zaczęło się już w czterech grupach eliminacyjnych, z których dwaj najlepsi zawodnicy awansowali do czołowej ósemki, a pozostali dwaj walczyli dalej o miejsca 9-16. Z kompletem zwycięstw do ćwierćfinałów awansowali faworyt rywalizacji Rafal Utylski oraz chcący go zdetronizować Bartek Giza, Damian Magulski i Jakub Czyszczoń. Jak się okazało później, to była czołowa czwórka turnieju.

Utylski do półfinału dotarł pokonując Pawła Stacha, Damian Magulski poradził sobie z Markiem Lenartem. Jakub Czyszczoń w trzech setach wygrał z Łukaszem Szatą, a Bartek Giza w czterech partiach z Tomaszem Chycem. Bardzo zacięte były półfinały – napracować musiał się Rafał, któremu postawił się Damian Magulski (3-1), a jeszcze bardziej Jakub Czyszczoń, który dopiero w pięciu setach udowodnił swoją wyższość nad Bartkiem Gizą.

W finale Utylskiego z Czyszczoniem, choć tylko trzysetowym, sporo było dobrej gry. Podobnie jak w meczu o 3. miejsce podium, w którym pojedynek klubowych kolegów Damiana i Bartka zakończył się wygraną drugiego. Miał Bartek tę przewagę, że dopingowali go w finałowym turnieju dwaj najwięksi kibice – mama i tata.

W turnieju pocieszenia do 9. miejsca doszedł Tomek Wojtas, który był jednym z dwóch szczęśliwych rezerwowych.

Wszyscy uczestnicy TOP 16 otrzymali dyplomy. Czołowa czwórka puchary, pierwsza trójka nagrody finansowe. Drobne upominki otrzymali najstarszy (Aarne Puu) i najmłodszy uczestnik turnieju (Michał Ostanek), a także najwytrwalsi zawodnicy całego cyklu, a więc ci, którzy wzięli udział we wszystkich 10 turniejach eliminacyjnych (Bartek Giza, Marek Lenart, Aarne Puu, Paweł Ślazyk, Henryk Mryc).

Nagrody wręczał m.in. prezes Bronowianki Kazimierz Skrzypek, inicjator Pucharu Bronowic. Rywalizacji przyglądał się trener Bronowianki i młodzieżowych reprezentacji Polski Xu Kai.