Sponsor techniczny

Oficjalny lekarz

Partnerzy

Galeria

PIŁKA NOŻNA

Lider zatrzymany

DSC01663Od pierwszego gwizdka sędziego śmiało zaatakowała drużyna gości, która już na początku meczu wywalczyła dwa rzuty rożne. Po drugim z nich, w 2 minucie spotkania goście objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu Tomasza Wdowika piłka trafiła do niepilnowanego Michała Mroza, któremu pozostało jedynie przyłożyć głowę i kilka sekund później mógł cieszyć się wraz z innymi piłkarzami Spójni z szybkiego prowadzenia. Od tego momentu kontrolowali grę, zbytnio nie forsując tempa i nie stwarzając groźnych sytuacji. Mimo to piłkarze Bronowianki nie byli w stanie przejąć inicjatywy i sporadycznie przekraczali połowę boiska. W 4 minucie groźnie z własnej połowy wyszli goście. Jeden z nich po podaniu z głębi pola znalazł się na dogodnej pozycji. Jego akcję faulem przerwał Jakub Kowalczyk. Strzał z rzutu wolnego minął jednak bramkę Bronowianki w znacznej odległości nad poprzeczką. Piłkarze z Bronowic dopiero w 14 minucie stworzyli sobie pierwszą tego dnia okazję. Do długiego podania doszedł Marcin Hajduk, który wymienił jeszcze kilka szybkich passów z Robertem Biegunem i Maciejem Kowalówką, jednak ostatecznie jego dośrodkowanie w pole karne nie znalazło adresata. Minutę później znów z jak najlepszej strony pokazał się Hajduk. Najpierw przejął piłkę na własnej połowie, podbiegł z nią kilkanaście metrów, aź w końcu posłał prostopadłą piłkę w kierunku Bartosza Kiełbusa. Napastnik Bronowianki uderzył płasko lewą nogą posyłając piłkę obok interweniującego bramkarza. 1:1. Dwie udane akcje, w krótkim ostępie czasu zachęciły podopiecznych trenera Czesława Palika do odważniejszych poczynań na boisku. W 17 minucie Maciej Kowalówka posłał piłkę nad obroną rywali. Dopadł na niej wybiegający zza nich Marcin Gzyl, który podał jeszcze na prawą stronę do Karola Maroszka. Prawy obrońca Bronowianki strzelił jednak w broniącego Jakuba Wilka, a dobitkę posłał głową nad bramką przeciwników. W 23 minucie meczu Hajduk otrzymał piłkę po podaniu z lewej strony. Odwrócił się z nią i uderzył mocno w krótki róg. Zmierzającą w okienko futbolówkę zdążył zatrzymać Wilk, wybijając ją na rzut rożny. W 26 minucie kolejny groźny rzut wolny mieli piłkarze Spójni. Po lekkim i niecelnym strzale z 25 metrów Konrad Wójcik nie musiał jednak interweniować. Kolejną niebezpieczną okazję goście stworzyli sobie w 41 minucie. Po dośrodkowaniu z prawej strony uderzona głową po długim rogu piłka minęła bramkę Bronowianki, ale zdążył dobiec do niej zawodnik gości. Jego strzał z bliskiej odległości został zablokowany. Minutę później kolejną sytuację stworzyli sobie goście. Po uderzeniu głową z 16 metrów piłka przelobowała zarówno Wójcika jak i strzeżoną przez niego bramkę. W 45 minucie podopieczni trenera Palika wywalczyli rzut rożny. Do posłanej przez Marcina Hajduka piłki dopadł Marcin Gzyl, który strzałem głową zapewnił Bronowiance drugiego gola w tym spotkaniu. Do przerwy: Bronowianka – Spójnia 2:1.

DSC01651

Trener gości zareagował na niekorzystny dla swojego zespołu rezultat, desygnując od 46 minuty do gry dwóch nowych zawodników, w tym... samego siebie. Była to dobra decyzja, bo trener Kasprzyk dodał do gry swojego zespołu sporo ożywienia, a w 54 minucie oddał bardzo groźny strzał z około 30 metrów, który minimalnie minął słupek naszej bramki. W następnej akcji ostro potraktowany przez rywala został jeden z zawodników Bronowianki – „przeproś Tomek i uciekaj” podpowiadał mu jeden z kolegów – skutecznie, bowiem sędzia nie pokazał żółtej kartki po tym jak najbardziej kwalifikującym się do tego zagraniu. Piłkę ustawił sobie Łukasz Kubik, ale jego strzał z ponad 30 metrów zatrzymał się na bocznej siatce, myląc siedzących na trybunach kibiców, którzy na chwilę wpadli w szał radości. W 62 minucie, po zagraniu z rzutu rożnego zakotłowało się w naszym polu karnym, ale sytuację – szczęśliwie dla nas wyjaśnił zawodnik gości, który wślizgiem zdjął piłkę z nogi szykującego się do strzału kolegi. W 69 minucie znów sporo emocji w polu karnym Bronowianki. W 75 minucie zawodnicy Bronowianki znów zagrozili bramce gości. Nieco przypadkowo piłka trafiła do stojącego przed polem karnym Bartosza Kiełbusa, który podał piłkę do stojącego na prawej stronie Macieja Kowalówki. Ten przerzucił jeszcze piłkę na lewą stronę pola karnego, do niepilnowanego Marcina Hajduka jednak jego strzał z pierwszej piłki poszybował wysoko nad bramką. W 79 minucie kolejna groźna akcja Bronowianki. Piłkę otrzymał Kiełbus, który przytomnym podaniem pomiędzy obrońcami rywali uruchomił Marcina Gzyla. Jego strzał po długim rogu okazał się skuteczny i Bronowianka objęła prowadzenie 3:1.

DSC01663

W 81 minucie groźnie zapowiadająca się kontrę naszego zespołu przerwał faulem w środkowej strefie boiska jeden z zawodników Spójni – bez kartkowych konsekwencji. Goście nie poddawali się i próbowali strzelić kontaktową bramkę, jednak nie potrafili przełożyć inicjatywy i optycznej przewagi na realne sytuacje. Dopiero w 86 minucie znów zakotłowało się w polu karnym Bronowianki, jednak w zamieszaniu po rzucie rożnym i oddanym strzale piłka minęła bramkę Konrada Wójcika. Goście cały czas próbowali, ale stać ich jeszcze było na niecelny strzał w doliczonym czasie gry. Niedługo po tym sędzia zakończył mecz.

Mecz, w którym nie brakowało sytuacji bramkowych z obu stron. Mecz mógł się podobać licznie zgromadzonym kibicom, gdyż zawodnicy obu zespołów grali przez pełne 90 minut z dużym zaangażowaniem i walecznością, przy wyraźnie ofensywnym nastawieniu. Zwycięstwo podopiecznych trenera Czesława Palika niewątpliwie cieszy – zwłaszcza, że wygrali dziś zasłużenie z dotychczas niepokoną drużyną (13 zwycięstw i 2 remisy). Liczymy na to, że dzisiejsza dyspozycja piłkarzy Bronowianki zostanie potwierdzona w następnych spotkaniach.

DSC01677

17 kolejka: Bronowianka Kraków - Spójnia Osiek 3:1 (2:1)

Bramki: Bartosz Kiełbus (15'), Marcin Gzyl (45', 79') - Michał Mróz (2')

Bronowianka: Wójcik - Maroszek, Kubik Ł, Małodobry, Kowalczyk, Pietukhov,  Biegun, Hajduk (Dachowski 77'), Kowalówka, Gzyl (Samek 82'), Kiełbus 

Sztab trenerski: Czesław Palik, Arkadiusz Kubik

Spójnia: Wilk - Czarnota (Duda Damian 37'), Mróz Michał, Wdowik, Glanowski, Lizończyk, Mróz Marcin, Niemczyk, Żak (Szewczyk 82'), Jarosz, Żmudka oraz Duda Paweł (46'), Piotr Kasprzyk (46') 

Trener: Piotr Kasprzyk

Statystyki: Bronowianka – Spójnia:

Bramki: 3:1

Strzały celne: 6:4

Strzały niecelne: 11:10

Rzuty wolne: 24:23

Rzuty rożne: 4:8

[Michał Bielecki]

Tablica

mod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_counter
mod_vvisit_counterToday298
mod_vvisit_counterYesterday2196
mod_vvisit_counterThis week11529
mod_vvisit_counterLast week12550
mod_vvisit_counterThis month39188
mod_vvisit_counterLast month46175
mod_vvisit_counterAll days4765356

Online Now: 22
Your IP: 18.219.95.244
MOZILLA 5.0,
Today: kwiecień 27, 2024