W drugim wiosennym występie w gr. 2 krakowskiej okręgówki piłkarze Bronowianki odnieśli zwycięstwo 3-1 (1-1) nad Borkiem. Na boisku rywala gole zdobywali Mateusz Kromka, Łukasz Syrda-Małodobry i Mateusz Kapusta.

KS Borek - Bronowianka Kraków 1-3 (1-1)
0-1 Mateusz Kromka 25
1-1 Beniamin Jeż 37
1-2 Łukasz Syrda-Małodobry 53
1-3 Mateusz Kapusta 74
Żółte kartki: Łętocha, Kowalówka.
Bronowianka: Rzepecki - Syrda-Małodobry, Tomczak, Czerw, Siatka (84 Juszczak) - Sobecki (90 Sułecki), Kowalówka (46 Łętocha), Pietuchow, Kubik, Kapusta (76 Boruta) - Kromka (72 Smoliarczuk).

To pierwsze zwycięstwo Bronowianki pod wodzą nowego trenera Łukasza Kubika. Po typowym meczu walki, pokonali na terenie rywala, zawsze groźny krakowski Borek.

Początek spotkania zwiastował kolejny twardy bój bronowiczan. Agresywnie grający gospodarze na niewiele pozwalali naszym piłkarzom i mimo optycznej przewagi trudno było o wypracowanie klarownych sytuacji do zdobycia gola. Jako pierwszemu ta sztuka udała się Kromce, który dobrze przepchnął rywala i znalazł się w doskonałej sytuacji na otwarcie wyniku meczu. Jego strzał, choć silny, zmierzał w sam środek bramki i golkiper gospodarzy musiał sobie z nim poradzić.

Po kilku minutach Kromka otrzymał szansę na rehabilitację, z której skrupulatnie skorzystał. Akcję rozpoczął Kowalówka, który minął dwóch rywali i zdecydował się na odważny strzał z dystansu. Piłka po rykoszecie trafiła w poprzeczkę i spadła pod nogi Kromki, któremu nie pozostało nic innego jak skierować ją do pustej bramki.
Gdy wydawało się, że piłkarze z Bronowic zejdą na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem, skutecznym kontratakiem popisali się gospodarze. Do przerwy, mimo kilku szans z obu stron, mieliśmy remis 1-1.

Drugą połowę z animuszem rozpoczęli goście. Na efekty nie musieliśmy długo czekać. Do dośrodkowanej z kornera piłki najwyżej wyskoczył Syrda-Małodobry i z impetem wpakował ją do bramki obok zdezorientowanego bramkarza. Taki obrót wypadków sprawił, że gospodarze musieli opuścić gardę i ruszyć do zdecydowanej ofensywy. Na to tylko czekali zawodnicy z Bronowic, raz po raz sunąc z niebezpiecznymi kontratakami. Po jednym z nich Łętocha wyłożył piłkę Kapuście, który ze stoickim spokojem przelobował golkipera gospodarzy. Wynik mógł jeszcze podwyższyć wprowadzony po przerwie Smoliarczuk, jednak w znakomitej sytuacji trafił jedynie w słupek.

Szansę na zmniejszenie rozmiarów porażki mieli również gospodarze, ale w sytuacji 1 na 1 z napastnikiem Borku górą okazał się Rzepecki, ratując swój zespół przed utratą drugiego gola.

Spotkanie ostatecznie zakończyło się sprawiedliwym zwycięstwem gości, którzy w spokoju mogą teraz przygotowywać się do spotkania z głównym kandydatem do awansu - Wieczystą Kraków. Ten mecz w najbliższą sobotę na stadionie Bronowianki o godzinie 14. (MG)

 Wyniki i tabela 2. grupy krakowskiej klasy okręgowej