Sponsor techniczny

Oficjalny lekarz

Partnerzy

Galeria

Error: No articles to display

Sędzia przełamał obronę Bronowianki

bro michalowiankaArbitrzy dzisiejszego spotkania zniweczyli wielki wysiłek piłkarzy Bronowianki i w dużej mierze przyczynili się do końcowej porażki podopiecznych trenera Czesława Palika. Wysoki wynik meczu w żadnym stopniu nie odzwierciedla jego przebiegu i wbrew pozorom nie świadczy o dominacji przyjezdnych. Choć goście prezentowali się lepiej - stworzyli sobie w przekroju całego spotkania więcej sytuacji i byli lepiej dysponowani pod kątem fizycznym to przez długi okres czasu nie potrafili sforsować bardzo dobrze funkcjonującej defensywy, a większość ze stworzonych przez nich sytuacji daleka była od tych określanych mianem "klarownych", czy też "stuprocentowych". Emocje rozpoczęły się na dobre już w 1 minucie spotkania. Najpierw po podaniu Gzyla, do piłki w polu karnym nie zdążył Socha, a chwilę później po dobrej akcji Falla (niegdysiejszego piłkarza Bronowianki) w dobrej sytuacji znalazł się Kozak i oddał strzał w stronę bramki Wójcika. Z interwencją zdążył jednak Kubik, który skutecznie zablokował uderzenie przeciwnika. W 5 minucie defensor Bronowianki wykonywał stały fragment gry z lewej strony boiska, ale żaden z jego kolegów nie przeciął płasko bitej piłki. Minutę później efektownym szczupakiem strzelał Gzyl - celnie, ale w górę poszybowała sędziowska chorągiewka - spalony.

 

GALERIA ZDJĘĆ

W 8 minucie ponownie z jak najlepszej strony pokazał się Kubik, który zablokował strzał Falla z 7 metrów. 5 minut później bardzo efektowną akcją popisali się goście - piłkę z prawej strony dośrodkował Wilk, a do przewrotki złożył się Michalski - obok bramki. W 14 minucie Gzyl przeprowadził akcję lewą stroną i posłał piłkę w pole karne do nadbiegającego Sochy. Ten miał jednak problemy z przyjęciem i w dobrej sytuacji nie oddał nawet strzału. Minutę później niebezpiecznie zrobiło się w polu karnym Bronowianki, ale Fall w sobie tylko znany sposób nie znalazł drogi do bronowickiej bramki.

W ciągu następnych 60 sekund następne dwa strzały Michałowianki - pierwsza z prób została zablokowana, druga - daleko od bramki. W 23 minucie meczu celny, ale bardzo lekki strzał oddał głową Sane i Wójcik nie mógł mieć żadnych problemów ze złapaniem piłki. W 30 minucie akcję Gzyl - Maroszek - Gzyl wybiciem na rzut rożny przerwał jeden z obrońców Michałowianki. 60 sekund później mogło być 1:0 dla gospodarzy. Piękne uderzenie Kiełbusa z okolic 25-30 metrów zmierzało idealnie pod poprzeczkę bramki Polita, ale golkiper gości zdołał dolecieć do piłki i sparować ją na poprzeczkę. Wielka szkoda, bowiem mielibyśmy do czynienia z golem przepięknej urody. Strzał młodego napastnika Bronowianki Łukasz Kubik - już po meczu określił mianem strzału życia - mamy jednak nadzieję, że Bartek jeszcze nie raz uraczy nas uderzeniami podobnej klasy. W 34 minucie niecelne uderzenie Falla - po akcji Wilka i dośrodkowaniu Sane. Trzy minuty później doskonałą interwencją popisał się Wójcik. Goście rozpoczynali grę rzutem wolnym z własnej połowy - w polu karnym główkowy pojedynek wygrał jeden z nich i piłka zmierzała pod poprzeczkę. Nasz bramkarz zdążył jednak z interwencją i przeniósł piłkę po poprzeczce. W 42 minucie golkiper Bronowianki dobrze wybronił ostry strzał z rzutu wolnego. Pierwszą odsłonę meczu zakończył Kubik, który próbował zaskoczyć Polita sprytnym uderzeniem z wolnego.

W 53 minucie meczu niecelnie z wolnego na bramkę Polita uderzał Kowalczyk. Minutę później kuriozalna sytuacja - już w naszym polu karnym. Dobre dośrodkowanie Michałowianki z prawego sektora boiska i wydawało się, że Sane umieści piłkę w bramce. Senegalczyk minął się jednak z piłką (możliwe, że przeszła mu między nogami), po czym z impetem wbiegł w słupek i sędzia musiał przerwać grę. W 65 minucie dobrze z własnej połowy wyszła Bronowianka. Futbolówkę środkiem prowadził jeden z naszych piłkarzy i ostatecznie podał do Gzyla, którego strzał wybronił bez większych problemów Polit. Była to jednak bardzo dobra sytuacja i wydaje się, że "Gzylu" mógł pokusić się o strzelenie bramki. Ewentualnie akcję można było rozegrać inaczej - tzn. zamiast do Gzyla podać piłkę na prawo, gdzie bardzo dużo miejsca miał niepilnowany Socha. W 69 minucie zaiskrzyło pomiędzy zawodnikami obu drużyn - całe zajście sprokurował Sane, który opluł Kowalczyka. Ten zareagował na chamskie zachowanie Senegalczyka i nie zamierzał pozwolić przeciwnikowi na dalszą zniewagę. Sędzia pokazał obu zawodnikom po żółtej kartce, choć bez cienia wątpliwości powinien usunąć Senegalczyka z boiska. Po meczu arbiter odmówił wpisania całego zajścia do końcowego protokołu, tłumacząc się, że gdy dobiegł na miejsce zajścia to nie zobaczył już żadnych śladów oplucia.

Być może arbiter bał się jednak posądzenia o rasim - wszakże nie godzi się pokazywać czerwonej kartki czarnoskóremu zawodnikowi. 4 minuty później doszło do zdarzenia, które w bezpośredni sposób zaważyło na późniejszym przebiegu końcowych minut. Gościom, którzy nie byli w stanie sforsować bardzo dobrze dysponowanej defensywy z pomocą przyszedł sędzia. Futbolówka wylądowała w polu karnym Wójcika, dopadł do niej Fall, który będąc już w pozycji "na czworaka" kopnął piłkę w stronę bramki. Ta trafiła w jednego z naszych piłkarzy, a arbiter dopatrzył się zagrania ręką, które kwalifikowało się jego zdaniem do podyktowania jedenastki - bardzo kontrowersyjna i wątpliwa decyzja. Pewnym egzekutorem okazał się Fall i Michałowianka prowadziła 1:0. Stracona bramka i okoliczności w jakich padła wyraźnie podcięła skrzydła podopiecznym trenera Czesława Palika, którzy wyglądali tak jakby dosłownie odcięto im zasilanie. Stanęli w miejscu, a w ich szeregach pojawiło się sporo nerwowości. Udało im się jeszcze stworzyć jedną groźną sytuację, ale w 81 minucie po kolejnej dobrej wrzutce Kubika żaden z piłkarzy Bronowianki nie przeciął futbolówki. Później problemy gospodarzy skrzętnie wykorzystali rywale, którzy znacznie powiększyli swój bramkowy dorobek - odpowiednio w 82, 84, 86 i już w doliczonym czasie gry. Ostatecznie Bronowianka Kraków - Michałowianka Michałowice 0:5. Przeciwnicy byli w tym spotkaniu lepiej dysponowani, ale za sprawą dobrej gry w defensywie Bronowianka długo toczyła równorzędny pojedynek. Do momentu gdy arbiter nie zdecydował się na "zamach" i nie podłożył bomby w obronę gospodarzy - z czego bardzo umiejętnie skorzystała Michałowianka. Nie jest to pierwszy raz gdy na tym poziomie rozgrywek arbitrzy w jawny sposób niweczą wysiłek i ambicje piłkarzy i chyba najwyższy czas postawić pytanie czy nie lepiej byłoby zrezygnować z nieudolnej pracy nieudolnych sędziów i pozwolić piłkarzom na grę, zostawiając rozstrzygnięcia spornych kwestii ich racjonalnemu spojrzeniu i duchowi fair-play. Często bowiem zdarza się że sami piłkarze, trenerzy i kibice lepiej odnajdują się w meczowej scenerii i boiskowych wydarzeniach niż sami sędziowie. A pracę tych "dzisiejszych" najlepiej podsumowuje ich własny komentarz - "dobrze, że nie było dziś obserwacji".
Klasa okręgowa (Kraków I): Bronowianka Kraków - Michałowianka Michałowice 0:5 (0:0)
Bramki: Fall 75' (z karnego), Soboń 82', Kozak 84', Sane 86', Grzegórzko 90'+1
Żółte kartki: Małodobry, Kowalówka, Biegun, Kowalczyk, Socha, Kiełbus - Sane, Jurek
Bronowianka: Wójcik - Maroszek, Kubik, Małodobry - Syrda, Kowalczyk - Biegun (79' Onderka), Łukawski, Kowalówka, Socha - Gzyl, Kiełbus
Michałowianka: Polit - Tutaj, Kowalski, Jabłoński, Soja, Jurek, Kozak, Wilk, Michalski (63' Soboń), Sane (87' Cyganek), Fall (87' Grzegórzko)
Statystyki:
Strzały celne: 1-8
Strzały niecelne: 3-10
Strzały zablokowane: 2-4
Strzały w słupek/poprzeczkę: 1-1
Faule: 20-17
Żółte kartki: 6-2
Rzuty rożne: 3-4

 

 

Kalendarium wydarzeń

Brak wydarzeń

Tablica

mod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_countermod_vvisit_counter
mod_vvisit_counterToday2935
mod_vvisit_counterYesterday2196
mod_vvisit_counterThis week2935
mod_vvisit_counterLast week13519
mod_vvisit_counterThis month41825
mod_vvisit_counterLast month46175
mod_vvisit_counterAll days4767993

Online Now: 47
Your IP: 18.217.116.183
MOZILLA 5.0,
Today: kwiecień 27, 2024