W rozegranym wczoraj na stadionie przy ulicy Zarzecze, spotkaniu piłkarze Bronowianki w ramach 15 kolejki V ligi podejmowali zawodników Słomniczanki Słomniki. Był to drugi mecz rundy wiosennej. Po sporych zmianach personalnych dokonanych w przerwie rozgrywek nasz zespół rozpoczął mecz w składzie: Wójcik - Maroszek, Kubik, Biegun, Kowalczyk - Samek, Pietuchow, Kowalówka, Hajduk - Gzyl, Kiełbus. Trener rywali desygnował do gry następującą jedenastk: Kozub, Konieczny, Szewczyk, Zaranek P. , Grzywacz, Ciałowicz, Zaranek S., Zadencki, Jaworski, Jagła, Charles. Od pierwszego gwizdka sędziego, przez większość pierwszej połowy gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Obie drużyny dobrze spisywały się w obronie, co uniemożliwiało skuteczne przeprowadzanie akcji ofensywnych. Piłkarze grali zdecydowanie i agresywnie, o czym świadczy duża liczba fauli z obu stron. Pierwsza, godna odnotowania sytuacja miała miejsce w 28 minucie meczu, gdy składną akcję przeprowadzili piłkarze ze Słomnik. Bardzo szeroko rozprowadzili piłkę na skrzydle, którą jeden z piłkarzy Słomniczanki wrzucił w pole karne. Do piłki dopadł Artur Jaworski i strzelił pierwszą bramkę w tym spotkaniu. Nasi piłkarze mieli okazję na szybkie wyrównanie. W 32 minucie przed polem karnym został sfaulowany Hajduk. Dobrze wykonany stały fragment gry sprawił problemy bramkarzowi Słomniczanki, który odbił piłkę pod nogi Bartosza Kiełbusa. Zawodnik Bronowianki nie zachował jednak zimnej krwi. Z bliskiej odległości nie trafił do bramki i pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gości 0:1.

W przerwie trener Czesław Palik nie dokonał żadnych zmian personalnych i zespół Bronowianki wyszedł do gry w identycznym składzie. W Słomniczance dokonano jednej zmiany: Radosława Koniecznego zastąpił Michał Adamek. Od początku drugiej połowy widzieliśmy to, co cechowało pierwszą odsłonę meczu – sporo walki w środkowej strefie boiska. Z upływem czasu na boisku zaczęła jednak dominować Bronowianka, stwarzając sobie groźne sytuacje bramkowe. Wyśmienitą okazję na doprowadzenie do remisu Bronowianka miała w 51 minucie. W polu karnym został sfaulowany Marcin Hajduk, który sam zdecydował się na wykonanie jedenastki. Po jego strzale piłka odbiła się jednak od poprzeczki. W 64 minucie odpowiedzieli goście. W dobrze wypracowanej sytuacji, piłka po strzale ich napastnika przeszła obok słupka bramki strzeżonej przez Konrada Wójcika. Jak mówi stare piłkarskie powiedzenie – „niewykorzystane sytuacje lubią się mścić”. W następnej akcji, w 65 minucie piłkarze Bronowianki dobrze rozprowadzili piłkę na lewym skrzydle i po dośrodkowaniu w pole karne, w sporym tłoku do piłki doszedł Michał Dachowski (na boisku pojawił się 7 minut wcześniej zmieniając Hajduka), który mocnym strzałem pokonał bramkarza Słomniczanki. Był remis 1:1, a po zdobyciu bramki zespół z Krakowa zaczął grać bardziej odważnie, stwarzając sobie kolejne sytuacje. Najpierw, w 73 minucie strzał Marcina Gzyla obronił Michał Kozub. Sześć minut później w polu karnym Słomniczanki znalazło się dwóch graczy Bronowianki, jednak Bartosz Kiełbus strzelił obok słupka. Gracze Bronowianki wciąż atakowali mając optyczną przewagę, jednak w 84 minucie nadziali się na kontrę Słomniczanki. Dobre długie podanie obrońcy Słomniczanki trafiło do Okere’a Charlesa, który popędził sam na bramkę rywali. Strzałem przy słupku pokonał Wójcika, wyprowadzając swoją drużynę na kolejne prowadzenie. Zespołowi Bronowianki nie udało się już odrobić strat i mecz zakończył się wynikiem 1:2 dla Słomniczanki.

Bronowianka: Wójcik – Maroszek (młodzieżowiec), Kubik, Biegun, Kowalczyk (młodzieżowiec) – Samek (młodzieżowiec)(58' Dachowski), Pietuchow, Kowalówka (młodzieżowiec), Hajduk  - Gzyl, Kiełbus (młodzieżowiec)

Sztab trenerski: Czesław Palik, Arkadiusz Kubik

Słomniczanka: Kozub, Konieczny, Szewczyk, Zaranek P. , Grzywacz, Ciałowicz, Zaranek S., Zadencki, Jaworski, Jagła, Charles

Sędziowali: Kamil Januszek, Idzi Kucharczyk i Piotr Kubiczek (Olkusz)

Statystyki: Bronowianka – Słomniczanka

Bramki: 1-2

Faule: 18-20

Rożne: 4-1

Spalone: 6-1

Strzały celne: 3-5

Strzały niecelne: 11-4

Żółte kartki: 1-2

Czerwone kartki: 0-0

[Mariusz Kuś]